Bez tytułu
Komentarze: 2
To tak, jakby w żylach zaczęla plynąć krew. Nowa, świeża. To tak inaczej się myśli, aptrzy, rozmawia, planuje. Lubie tak.
Jeszcze tylko chcialabym uporac się ze sobą. Fizis.
[Myślę o niej 'szczęściara'. I nie wiem czy moglabym ją lubić czy. Doszlam do stanu akceptacji. Chociaż ma to, na czym tak bardzo mi zależalo. Spalony start to nie moja wina. I dlatego zazdroszczę.]
Dodaj komentarz